Oto co o wczorajszej walce można przeczytać w prasie:
Przegląd Sportowy: Dramat Gołoty!
To prawdopodobnie koniec sportowej kariery Andrzeja Gołoty. Polski pięściarz przegrał przez nokaut techniczny z Amerykaninem Rayem Austinem. Walka skończyła się po pierwszej rundzie. Polak płakał z bólu! Ale nie po ciosach rywala, lecz z powodu kontuzji lewej ręki. W szpitalu okazało się, że nasz pięściarz naderwał mięśnie ramienia i przedramienia. Lekarze włożyli mu rękę do gipsu.
Sport: Smutny koniec Andrzeja Gołoty
Pojedynek Andrzeja Gołoty z Rayem Austinem trwał tylko jedną rundę, a tak naprawdę zaledwie kilkadziesiąt sekund.
Dziennik Polski: Kończ waść, wstydu oszczędź!
Andrzej Gołota znów przegrał w kompromitującym stylu, tym razem walkę w chińskim Chengdu z Amerykaninem Rayem Austinem. Pojedynek w wadze ciężkiej trwał zaledwie jedną rundę, po trzech sekundach Gołota leżał już na deskach. To chyba musi być koniec kariery polskiego pięściarza.
Gazeta Krakowska: Gołota bez ręki chciał walczyć sercem - nie mógł
To najprawdopodobniej koniec jednego z największych pięściarzy ostatnich dwóch dekad w wadze ciężkiej. W straszącej pustkami hali w Chengdu Andrzej Gołota leżał na deskach już po pierwszym lewym sierpowym Raya Austina. Zegar wskazywał drugą sekundę starcia i początek dramatu. Nie wytrzymała lewa ręka. Walczył jedną ręką. Napędzała go już tylko ambicja.
Rzeczpospolita: Krótka historia
W Chengdu wróciły dawne koszmary. Najpierw był potężny lewy sierpowy Raya Austina, a po pierwszej rundzie poddanie Gołoty z powodu kontuzji ręki.
Super Express: Ostatni upadek Gołotybr> To była powtórka z najgorszych koszmarów. Andrzej Gołota przewrócił się juz po pierwszym ciosie Raya Austina! A potem było jeszcze gorzej..
"Kończ waść, wstydu oszczędź" - tak komentują wczorajszą walkę Andrzeja Gołoty polskie gazety. Dramat, koniec, upadek - to słowa, które możemy w nich przeczytać. Andrzej Gołota przegrał w Chinach z Rayem Austinem, już po pierwszym ciosie rywala lądując na deskach. Polak jeszcze wstał, jeszcze chciał walczyć, ale po chwili doznał kontuzji i zszedł z ringu. Taki jest smutny koniec Andrzeja Gołoty.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama