"Kamila była niezwykle zdyscyplinowaną i solidną uczennicą, zawsze przygotowaną do lekcji, uczynną i koleżeńską. Podziwiało ją nie tylko grono nauczycielskie, ale i sam dyrektor Zespołu Szkół nr 16 im. gen. Władysława Sikorskiego w Warszawie Marek Skoraczewski. Stawiałam Kamilę i będę ją nadal stawiać młodzieży za wzór do naśladowania" - powiedziała zasmucona i nie mogąca uwierzyć w tragedię Ludwika Chewińska, olimpijka z Monachium (1972).
Jak dodała, Kamila Skolimowska pokazała, że systematyczną pracą można zajść na szczyt sportowej piramidy. Złoty medal w Sydney zdobyła przed ukończeniem 18 lat. Była najmłodszą mistrzynią olimpijską w historii startu Polaków w igrzyskach.
"Przed odlotem do Sydney prowadziłyśmy <babskie rozmowy>" - wspomina Chewińska. "Jako starsza, bardziej doświadczona zawodniczka, starałam się wpoić w Kamilę by uwierzyła, że jest jedną z najlepszych na świecie, że wchodząc do koła nic ją nie interesuje. Ma skupić się tylko na rzucie i być pewna, że młot poleci daleko".
"Rozmawiałam z Kamilą niedawno, podczas noworocznego spotkania rodziny olimpijskiej. Nie dociera do mnie fakt, że ona nie żyje. Boże, dlaczego...?" - zakończyla Chewińska.