Technicy BMW-Sauber mieli podczas piątkowych treningów wyraźne problemy ze znalezieniem właściwych ustawień bolidów, co odbiło się na słabych czasach uzyskiwanych przez Kubicę i Niemca Nicka Heidfelda.
>>>Słaby początek Kubicy. Zawiódł bolid
"Sprawdzaliśmy ustawienia, testowaliśmy trochę opony. To typowy piątek, choć było dość ciężko. Trudno było dogrzać twardsze opony i ogólnie mieliśmy problemy z przyczepnością. Jeździło się zupełnie inaczej niż podczas ostatnich testów. Nie wiemy jeszcze, co jest tego przyczyną. Zebraliśmy dużo danych i musimy je przeanalizować" - mówi Polak.
Mimo kiepskich czasów uzyskanych podczas sesji treningowej Kubica zachowuje spokój. "Prawdziwe ściganie zaczyna się dopiero w sobotnich kwalifikacjach. Nie jest najgorzej, choć też nie jest idealnie" - podsumowuje Robert.