"Zastosowaliśmy idealną taktykę, zakładając mu na pierwszą zmianę supermiękkie opony i wlewając małą ilość paliwa. Pięć okrążeń przed końcem, obydwaj kierowcy jadący przed Robertem zaczęli mieć poważne kłopoty z oponami i gdyby nie kolizja z łatwo by ich wyprzedził" - podkreślił Niemiec.
"Rozczarowanie w zespole jest bardzo duże" – przyznał Theissen.