Theissen musiał czekać kilkanaście minut na informacje o stanie zdrowia Kubicy. W tym czasie do głowy przychodziły mu różne myśli - w tak makabrycznie wyglądającym wypadku Polakowi mogło stać się wszystko - mógł nawet zginąć. "To był bardzo trudny czas" - przyznał szef BMW Sauber.

Reklama

Theissen odetchnął dopiero, gdy dowiedział się, że Kubica jest przytomny i może rozmawiać. "To była prawdziwa ulga" - mówił roztrzęsiony jeszcze Niemiec.

Członkowie zespołu BMW Sauber wstrzymali oddech, kiedy zobaczyli makabryczny wypadek Kubicy - wręcz nie mogli uwierzyć, co się stało. Polak na 27. okrążeniu wyścigu o Grand Prix Kanady wypadł z toru i z ogromną prędkością huknął o ścianę. Na szczęście wyszedł z tego cało - ma jedynie skręconą nogę w kostce i wstrząśnienie mózgu.