Jak pisze "Fakt":

Heikki Kovalainen niedawno po raz drugi patronował turniejowi, jaki odbył się w Pasłęku. I sam brał udział w rywalizacji. Golfem mocniej zainteresował się przed dwoma laty.
- Czy jestem najlepszym golfistą w gronie kierowców Formuły 1? Nie wiem, grałem jedynie z Lewisem Hamiltonem oraz Rubensem Barichello. Lewisa pokonałem, jednak do Rubensa trochę mi brakuje. Ale umówiliśmy się na rychły rewanż - mówi fiński kierowca.

Reklama

Najbardziej swojej pasji lubi poświęcać się w Pasłęku. Zarządzający polem Sand Valley przyjaciel kierowcy Antti Pohjonen namówił go, by wybudował sobie właśnie tam letnią rezydencję.

- Polubiłem Polskę, projekt waszych młodych architektów zafascynował mnie, zachętą była też dobra cena. Z pewnością będę wpadał do Pasłęka jeszcze częściej - mówi Kovalainen, którego głównym zajęciem pozostaje jednak wciąż Formuła 1.

- Chcemy doprowadzić team Lotusa do światowej czołówki, ciągle się doskonalić i przyszłość - nie mam co do tego wątpliwości - będzie należała do nas. Następny sezon powinien okazać się przełomowy - mówi Kovalainen, który liczy, że w 2012 roku będzie znów mógł się ścigać z Robertem Kubicą.

- Z tego co wiem, jego rehabilitacja przebiega jak należy i sądzę, że po tym wszystkim, co się stało, Robert wróci do grona kierowców Formuły 1 silniejszy. Byłoby wspaniale, gdyby znów wygrał Grand Prix... - dodaje Heikki, który czterokrotnie stał już na podium wyścigu F1.

>>>Czytaj też: Każdy może zagrać z Woźniacką