Kubica tradycyjnie miał trochę problemów z bolidem. "Wyścig rozpoczął się całkiem dobrze, zwłaszcza po problemach podczas kwalifikacji. Musiałem naciskać od samego początku ze względu na moją strategię trzech postojów. Wszystko szło zgodnie z planem do czasu, kiedy zostałem poproszony o zredukowanie obrotów, gdyż temperatura była zbyt wysoka. Potem, jadąc za Nico Rosbergiem, traciłem sporo czasu na każdym okrążeniu" - opowiadał Poka.

Reklama

Jego kolega z BMW Sauber, Niemiec Nick Heidfeld, niemal skakał z zachwytu po ostatnim wyścigu. "Pokonaliśmy barierę 100 punktów, a to był fantastyczny sezon. Na starcie Robert wyprzedził mnie, gdyż miał przewagę w postaci mniejszej ilości paliwa i czystej części toru. Podczas wyścigu łuszczenie się opon było problemem zarówno na przednich, jak i na tylnych kołach, a to zaowocowało kilkoma błędami, ale takie same warunki miał każdy zawodnik. Pod sam koniec byłem szybszy Roberta, ale już nie byłem w stanie go wyprzedzić" - tłumaczył Heidfeld.

Niemiecki kierowca przecierał oczy ze zdziwienia, kiedy zobaczył wyniki Grand Prix Brazylii. "Nie mogę uwierzyć, że Kimi Raikkonen wygrał mistrzostwo świata. To wspaniała sprawa" - powiedział Nick Heidfeld cytowany przez serwis formula1.pl.