Leclerc w trzech dotychczasowych wyścigach zdobył tylko sześć punktów, dwukrotnie nie kończąc rywalizacji. Przed rokiem na tym etapie miał już dwa zwycięstwa i jedno drugie miejsce.
Włoskie media spekulują o jego możliwym przejściu do Mercedesa. Nie, nie było żadnych rozmów. Jeszcze nie. Na razie nie – powiedział Leclerc pytany o to w Baku przed niedzielnym wyścigiem o Grand Prix Azerbejdżanu.
Na razie jestem w pełni skupiony na projekcie, w którym jestem dzisiaj, którym jest Ferrari. Potem zobaczymy, ale zawsze marzyłem o byciu w tym zespole i moim celem jest zdobycie z nim mistrzostwa świata. Jestem w pełni oddany Ferrari i kocham Ferrari - dodał.
Zapytany, czy dzwonił do niego szef Mercedesa Toto Wolff, Leclerc odpowiedział: „Nie. Zero. Zero. Naprawdę zero. Wszyscy się uśmiechacie, bo mi nie wierzycie, ale zapewniam".
Leclerc ma kontrakt do końca 2024 roku, a Mercedes rozmawia o przedłużeniu kontraktu z siedmiokrotnym mistrzem świata Lewisem Hamiltonem, który w styczniu przyszłego roku skończy 39 lat i którego obecna umowa wygasa z końcem tego roku. Brytyjczyk zapewnił, że doniesienia medialne na temat Leclerca nie mają dla niego znaczenia.