"W dniu, w którym prezydent Macron powie mi, że chce rozmawiać o powrocie Francji do Formuły 1, przyjdę" - zadeklarował Domenicali. "Jeśli będzie chciał o tym porozmawiać, jestem gotowy" - dodał.

Reklama

Grand Prix Francji niespodziewanie wypadło z kalendarza F1 w tegorocznym sezonie. Powodem - według nieoficjalnych informacji - miało być pojawienie się na rynku nowych organizatorów rund wyścigowych, gotowych zapłacić znacznie wyższe wpisowe za prawo goszczenia wyścigu niż konkurenci na starych, europejskich torach.

W sezonie 2022 Grand Prix Francji odbyło się na torze Paul Ricard, znanym również jako Le Castellet. Wygrał Holender Max Verstappen z Red Bulla, który później po raz drugi z rzędu został mistrzem świata.

GP Francji jest najstarszym w kalendarzu F1. Po raz pierwszy ścigano się w 1906 roku na Le Mans. Wygrał wtedy Węgier Ferenc Szisz. Później ścigano się na różnych torach, w latach 1991-2008 na Magny-Cours.

Reklama

Ostatni wyścig na tym torze w 2008 roku wygrał Brazylijczyk Felipe Massa z Ferrari i później z powodu problemów finansowych runda we Francji nie była rozgrywana. Do kalendarza F1 powróciła w 2018 roku po 10 latach przerwy. Odbyły się cztery wyścigi, w 2020 imprezę z powodu pandemii koronawirusa odwołano.

Teraz GP Francji ponownie wypadło z kalendarza F1. Na razie nie wiadomo, kiedy do niego wróci. Organizatorzy nie kryją, że liczą na pomoc państwa. "Szanujemy wszystko, co Francja zrobiła dla tego sportu" - powiedział Domenicali, który nie kryje, że bardzo zależy mu na powrocie francuskiej rundy F1 do kalendarza. I to już w 2024 roku.