"Jego stan znacząco się poprawił w ciągu ostatnich 24 godzin. Teraz pozostaje stabilny" - mówi Lajos Zsiros, szef zespołu lekarzy, którzy operowali Brazylijczyka. "Odstawiliśmy leki uspokajające i odłączyliśmy go od respiratora. Jest śpiący, ale może odpowiadać na pytania i swobodnie ruszać kończynami".

Reklama

O dobrym stanie Massy mówił też jego osobisty lekarz Dino Altman. "Już się obudził. Odpowiadał na wszystko. Był pytany czy wie co się z nim stało" - tłumaczył. Rodzina Massy na razie nie planuje przenosin kierowcy do innego szpitala.

>>>>Felipe miał ogromnego pecha

Pewne jest jedno - życiu kierowcy Ferrari nie zagraża już żadne niebezpieczeństwo. Veres ostrzega jednak przed zbytnim optymizmem. "Komplikacje, które mogą nadejść, są w stanie zagrozić życiu kierowcy" - podkreśla i przyznaje, że nie wie jak długo może potrwać rehabilitacja. Prawdopodobnie Brazylijczyk straci resztę sezonu, ale może wrócić do pełnej sprawności

Massa ma pękniętą kość czaszki oraz wstrząśnienie mózgu. Przez dobę przebywał w stanie śpiączki farmakologicznej. Dziś odzyskał jednak świadomość.

>>>Massa wreszcie odzyskał przytomność