Z powodu kontuzji kostki odniesionej na rozgrzewce w spotkaniu nie wystąpił Victor Wembanyama.
Najjaśniejszą postacią w drużynie z San Antonio tej nocy był zdecydowanie Sochan, który oprócz 23 punktów zanotował dziewięć zbiórek, cztery asysty i trzy straty.
Mavs w całym spotkaniu trafili aż 52 rzuty z gry, w tym 23 trójki. Kolejne imponujące triple-double uzbierał Luka Doncic, który do 39 punktów dodał 12 zbiórek i 10 asyst. 23 punkty rzucił Tim Hardaway Jr., a 20 pozostający w doskonałej dyspozycji Dante Exum.
Los Angeles Lakers zakończyli serię czterech porażek z rzędu, wygrywając 129:120 z Oklahoma City Thunder. Swój rekord sezonu do 40 punktów poprawił LeBron James, który dołożył też po siedem zbiórek i asyst. "Król" w ostatnich czterech minutach meczu zanotował 11 punktów, czym w wydatny sposób pomógł swojej drużynie w odparciu ataków łapiących rytm przeciwników. Dla Thunder, którzy przegrali po raz pierwszy od czterech spotkań, 34 punkty rzucił Shai Gilgeous-Alexander, a 28 oczek dołożył Jalen Williams.
New Orleans Pelicans po wyrównanej walce przegrali z Houston Rockets 104:106. Środkowy Rockets Alperen Sengun pobił rekord kariery: 37 punktów (11/21 z gry, 14/17 za jeden), 11 zbiórek oraz sześć asyst. Do tego walczył z Jonasem Valanciunasem, który na cztery minuty przed końcem przekroczył limit fauli próbując powstrzymać go przed kolejnym wjazdem. Żadna z drużyn nie prowadziła przez cały mecz różnicą większą niż 7 punktów, spotkanie trzymało w napięciu do ostatnich akcji. Sengun zdobył dziewięć punktów w końcowych czterech minutach, walnie przyczyniając się do zwycięstwa.