Padał śnieg, wiał chłodny wiatr, ale atmosfera na stadionie we Wrocławiu była bardzo gorąca. Tym bardziej, że piłkarze Śląska od pierwszych minut grali z faworyzowaną Wisłą jak równy z równym. Pierwszą okazję bramkową gospodarze stworzyli sobie w 4. minucie spotkania. Sebastian Mila dośrodkował piłkę w pole karne na głowę Wołczka, ale jego pewnie obronił Pawełek.

Reklama

Co nie udało się Wołczkowi, po chwili udało się Mili. Akcję Śląska zainicjował... Baszczyński, który podał piłkę do Gancarczyka. Ten błyskawicznie oddał ją Mili, który strzałem z ostrego kąta wręcz upokorzył Mariusza Pawełka. (Zobacz wideo)

W 12. minucie mogło być 1:1. Próbujący interweniować w polu karnym Pawelec tak niefortunnie wybijał piłkę, że ta odbiła się od nóg Pawła Brożka i poleciała w kierunku braki. Na szczęście dla gospodarzy, Kaczmarek nie dał się zaskoczyć.

W 24. minucie znowu było gorąco pod bramką Śląska. Bezpańską piłką przy linii końcowej boiska przejął Jirsak, natychmiast wycofał do Marcelo, który bez zastanowienia huknął na bramkę. Na drodze piłki pewnie zmierzającej do siatki stanął jednak... Piotr Brożek.

Reklama

Niewykorzystana a sytuacja mogła zemścić się na mistrzach Polski w 35. minucie, kiedy znakomitym rajdem prawym skrzydłem popisał się Krzysztof Ostrowski. Pomocnik Śląska ograł Singlara, zagrał wbiegającego w pole karne Gancarczyka, ale ten skiksował kilka metrów przed pustą bramką Wisły!

Gancarczyk mógł się zrehabilitować tuż po zmianie stron, kiedy przedarł się w pole karne Wisły i oddał zaskakujący strzał. Piłka odbiła się jednak od defensorów Wisły i wyszła na rzut rożny.

Od tego momentu inicjatywę na boisku przejęła Wisła, ale to gospodarze strzelili drugą bramkę. W 68. minucie obronę gości prostopadłym podaniem rozbił Dudek, piłka trafiła do Ostrowskiego, ten uciekł Baszczyńskiemu i oddał przepiękny strzał w samo okienko krakowskiej bramki. Pawełek tym razem nie miał nic do powiedzenia. (Wideo)

Reklama

Wiarę w wywiezienie z Wrocławia choćby jednego punktu przywrócił Wiśle... Antoni Łukasiewicz. Obrońca Śląska w 74. minucie po dośrodkowaniu Łobodzińskiego pięknym "szczupakiem" skierował piłkę do własnej bramki.

Niestety, w kolejnych minutach to już nie piłkarze byli głównymi bohaterami widowiska, a sędzia. Pan Marin Szulc w odstępie jednej minuty wyrzucił z boiska dwóch piłkarzy Wisły. Najpierw drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartę zobaczył Radosław Sobolewski, a po chwilę taki sam los spotkał Marcina Baszczyńskiego. Obydwaj zostali ukarani za zbyt głośne komentowanie bardzo kontrowersyjnej decyzji warszawskiego arbitra.

Wisła nie podawała się i w dziewiątkę próbowała odrobić straty, ale mimo kilku niezłych okazji w samej końcówce meczu nie zdołała odmienić losów spotkania.

Śląsk Wrocław - Wisła Kraków 2:1 (1:0)

Bramki: Sebastian Mila (10'), Krzysztof Ostrowski (68') - Antoni Łukasiewicz (74' - sam.)

Żółte kartki: Ulatowski - Jirsak, Sobolewski, Brożek
Czerwone kartki: Sobolewski (76 min - druga żółta kartka), Baszczyński (76 min.)
Sędzia: Marcin Szulc (Warszawa)





Śląsk: Kaczmarek - Wołczek, Celeban, Łukasiewicz, Pawelec - Ostrowski (90 Górski), Dudek, Mila, Ulatowski, J. Gancarczyk (62 Sotirović) - Szewczuk

Wisła: Pawełek - Baszczyński, Marcelo, Cleber, Singlar (46 Zieńczuk) - Małecki, Jirsak (66 Cantoro), Sobolewski, Piotr Brożek - Boguski (66 Łobodziński), Paweł Brożek

Wyniki 15. kolejki:

Polonia Warszawa - Górnik Zabrze 2:0
Ruch Chorzów - Legia Warszawa 0:1
Polonia Bytom - ŁKS 2:3
GKS Bełchatów - Jagiellonia Białystok 2:0
Odra Wodzisław - Arka Gdynia 0:0
Cracovia - Lech Poznań 0:1
Lechia Gdańsk - Piast Gliwice 0:0