>>>Piechniczek dla mnie nie istnieje
Tomaszewski uważa, że nie można dać satysfakcji Beenhakkerowi. "Nie rozwiązujmy kontraktu na jego warunkach. Niech Grzegorz Lato zaprosi Beenhakkera na rozmowę i zmusi go do podpisania aneksu, w którym Holender zobowiąże się, iż nie będzie nas obrażał" - podpuszcza prezesa PZPN.
Dlaczego Leo Beenhakker tak ostro zaatakował Piechniczka, mówiąc, że ten jest nikim i napluł mu w twarz? W PZPN-ie mają w tej sprawie ciekawą teorię. Działacze myślą, że Holender prowokuje, bo liczy na rozwiązanie kontraktu i wynoszące 1,3 mln euro odszkodowanie. PZPN nie wyklucza zresztą takiego rozwiązania, bo kolejne gorzkie słowa Leo pod adresem związku piłkarskiego sprawiają, że działacze są do niego coraz gorzej nastawieni.
>>>A kto to jest Piechniczek!?
Dziś Beenhakker ma spotkać się z Grzegorzem Latą, który zapyta go, czy chce nadal prowadzić polską kadrę. Jeśli selekcjoner powie: nie, prawnicy będą pracować nad warunkami rozwiązania kontraktu.
Beenhakker ma podobno propozycję pracy z angielskiego Sunderlandu.