"Nasz trener ma co robić w naszej reprezentacji" - takie jest zdanie prezesa PZPN. W Holandii Beenhakker może co najwyżej "wpaść na kawę". "Tego zabronić mu nie mogę. To tak jakby mi zabronić iść do mojego klubu Stali Mielec i wypić kawę z prezesem" - dodaje Lato.
"Przed nami bardzo ważne dwa mecze eliminacyjne do mundialu - z Irlandią i San Marino.- Liczę na sześć punktów. Dlatego ma siedzieć na naszej, a nie na holenderskiej ławce trenerskiej." - kończy Grzegorz Lato.