"Fakt": kompromitacja Wisły

Mistrzowie Estonii po dwudniowej podróży autobusem omal nie pokonali "Białej Gwiazdy" w pierwszym meczu o awans do Ligi Mistrzów. Honor uratował Piotr Ćwielong, który w doliczonym czasie gry trafił do pustej siatki.

Reklama

"Przegląd Sportowy": uratowani w 93. minucie

Piotr Ćwielong uratował Wisłę od kompromitacji, jaką byłaby porażka z Levadią Tallin w pierwszej rundzie eliminacji Ligi Mistrzów. Mistrzowie Polski najedli się jednak tylko strachu. Zremisowali na własnym boisku 1:1 i za tydzień w rewanżu będą się musieli mocno natrudzić, by awansować.

"Sport": niebo płakało

To miała być najłatwiejsza droga do Champions League. I nadal jest, pod warunkiem, że Wisła Kraków zacznie choćby przyzwoicie grac w piłkę. Na razie ma z tym problem i wczoraj była bliska sensacyjnej porażki z na boisku Zagłębia Sosnowiec, z mistrzem Estonii, zespołem Levadia Tallin. Cała druga połowa toczyła się w strugach ulewnego deszczu i potężnej burzy. Ta ostatnia doskonale oddaje pomeczowy nastrój właściciela klubu, Bogusława Cupiała i Macieja Skorży. Wyrównanie padło w 93. minucie spotkania po strzale Piotra Ćwielonga.

"Gazeta Wyborcza": czarne chmury nad Wisłą

Wisła rzutem na taśmę uratowała remis z Levadią Tallin. Jeśli krakowianie w ciągu tygodnia nie poprawią gry, to ich przygoda z Ligą Mistrzów skończy się już w drugiej rundzie.