Do pierwszych przepychanek między polskimi kibicami doszło już przed stadionem. Na tym nie koniec. Do kolejnych starć doszło na trybunach w trakcie meczu. Podłożem konfliktu były klubowe animozje. Kibice "posprzeczali" się o flagi, które wisiał na płocie otaczającym boisko.
Wśród kibiców znajdował się prezydent Sopotu Jacek Karnowski, który w trakcie zadymy został wypchnięty z sektora. Polityk wraz z grupą swoich znajomych musiał zmienić trybunę.