Po siedmiu kolejkach eliminacji Polska ma 16 punktów i prowadzi w tabeli grupy G. Macedonia Północna zgromadziła dotychczas 11 punktów. W przypadku zwycięstwa biało-czerwoni już w niedzielę wywalczą awans.
„Nie widzę żadnego zdenerwowania w naszej ekipie, mamy świadomość wagi tego meczu. Cel jest jasny. Ale też fakt, że gramy jutro o awans, jest wynikiem zaangażowania, walki i punktów, które wcześniej wywalczyliśmy” – powiedział selekcjoner podczas sobotniej konferencji prasowej na PGE Narodowym.
Przy okazji Brzęczek nie szczędził komplementów najbliższym rywalom.
„Wiemy, z kim walczymy. Oni poczuli krew, wygrali ostatnio ze Słowenią i również pozostają w grze w o mistrzostwa Europy. Widać, że ta drużyna rozwija się w eliminacjach. Jest coraz bardziej pewna siebie. Oprócz tych umiejętności i agresywności widać u nich w drużynie pewną żywiołowość. To kwestia, która jest trudna do przewidzenia” – powiedział selekcjoner.
„Oczywiście, zawsze najważniejszą sprawą dla mnie jest to, jak my będziemy się prezentować i realizować własne zadania. Macedonia Północna na pewno po ostatniej wygranej bardzo +urosła+, wyjdzie na mecz w Warszawie z dużą pewnością siebie, ale my też mamy świadomość swojej klasy i siły ” – dodał Brzęczek.
Jak przyznał, z powodów zdrowotnych – podobnie jak w czwartkowym meczu z Łotwą w Rydze (3:0) – zabraknie Krystiana Bielika.
Po wygranej z Łotyszami krytycznych słów pod adresem reprezentacji, mimo dobrego wyniku, nie ukrywał Kamil Glik, jeden z najbardziej doświadczonych piłkarzy w kadrze.
„Dla nas temat meczu z Łotwą jest już zakończony. Taka sytuacja, gdy ktoś ze starszych piłkarzy być może widzi, że gdzieś czegoś nie realizujemy i zwraca uwagę, to jest dla mnie pozytywny sygnał” – stwierdził Brzęczek.
Czy po zwycięstwie nad Łotyszami dojdzie w niedzielę do zmian w składzie?
„Wiele zależy od sobotniego wieczornego treningu. Zobaczymy, jak to wygląda na murawie. Czasami niektóre rzeczy wychodzą dwa dni po meczu. Rozważamy pewne kwestie, ale z drugiej strony zwyciężyliśmy w Rydze 3:0, więc jeszcze zastanawiamy się, czy jedenastka będzie ta sama, czy jednak dokonamy jakichś korekt. Jeżeli wszyscy z meczu z Rygi będą w stuprocentowej dyspozycji, to raczej nie przewiduję większych zmian” – stwierdził selekcjoner.
W poprzednich latach, gdy reprezentacja awansowała na wielki turniej, przygotowane były okolicznościowe koszulki, które piłkarze założyli tuż po sukcesie. Czy teraz, w razie zwycięstwa, będzie podobnie?
„Jesteśmy przygotowani, aczkolwiek te przygotowania rozpoczęliśmy dopiero po spotkaniu z Łotwą, gdy już wiedzieliśmy, że niedzielny mecz może być decydujący, bez względu na pozostałe wyniki w naszej grupie. Jak wspomniałem, jesteśmy gotowi. Mam nadzieję, że skorzystamy z tego jutro, a jak się nie uda, to… do magazynu i czekamy na kolejne mecze” – przyznał rzecznik prasowy PZPN Jakub Kwiatkowski.
Początek niedzielnego meczu na PGE Narodowym o godz. 20.45.