>>>Tak rozkleił się piłkarz Legii Warszawa
Descarga to na co dzień twardziel, ale w ważnych momentach nie wstydzi się łez. Kiedy żegnał się ze swoim starym klubem ryczał jak bóbr i długo nie mógł się uspokoić.
"To był bardzo ciężki moment, bo po ośmiu latach gry w tym klubie przyszło się pożegnać. Mówiłem sobie: tylko nie płacz, tylko nie płacz. Nic z tego. Emocje wzięły górę nad twardzielem" - tłumaczy się Hiszpan w dzienniku "Polska".