Jan Tomaszewski na antenie TVN24 stwierdził, że za sprawą przekazania pieniędzy do Widzewa Łódź zamiast do Skarbu Państwa przez Zbigniewa K., sekretarza PZPN, może stać Zbigniew Boniek, jeden z kandydatów na prezesa związku, który był wówczas współwłaścicielem Widzewa.
"Korupcja i jakieś ciemne interesy w ogóle mnie nie dotyczą. Byłem pierwszą osobą, która po 1999 roku chciała zrobić porządek w polskiej piłce. Trzeba rozliczyć wszystkich od A do Z. Trzeba wyrzucić z polskiej piłki wszystkich, którzy mieli do czynienia z korupcją" - podkreślił "Zibi".