Jak pisze "Gazeta Wyborcza", w 2006 roku Stępniewski (a dokładnie firma Sławmir Electronics, której jest właścicielem) za namową Grzegorza G. kupił w Radomiu budynek po byłym szpitalu za ponad milion złotych. W ubiegłym roku wspólnie z Grzegorzem G. wybudowali w jego miejscu czterogwiazdkowy hotel, najbardziej okazały w Radomiu.
Czy wspólny biznes przełożonego z podwładnym nie powoduje konfliktu interesów? "Prowadzę interesy również z innymi sędziami. Co w tym złego?" - pyta Stępniewski. "Oddzielam te dwie kwestie. Biznes to biznes, a hobby to hobby. Funkcję w związku od dwóch lat pełnię społecznie".
Innego zdanie jest jeden z byłych członków Wydziału Dyscypliny, który nie ma wątpliwości, że działanie Stępniewskiego było nieetyczne. "Poruszaliśmy tę sprawę rok temu. Wtedy mieliśmy materiały z prokuratury i wiedzieliśmy o jednym możliwym zarzucie dla G. Jednak Stępniewski nie widział nic złego w tym, że jest szefem i zarazem wspólnikiem człowieka, który może mieć za chwilę kłopoty z prawem. Zresztą przyznał się do tego, że robi interesy z G., dopiero gdy go o to zapytaliśmy. Wcześniej to ukrywał" -mówi "Przeglądowi Sportowemu" proszący o anonimowość działacz.