W ataku rywal Lecha jest naprawdę mocny. "Antonio Di Natale jest bardzo szybki i groźny, mają jeszcze Fabio Quagliarella, Simone Peppe, Antonio Floro Floresa i w środku świetnego Gokhana Inlera. To ciekawy, dobry pomocnik. Gdyby Udinese zgodziło się go sprzedać za 20 mln euro, to już by go nie było, ale chcą za niego więcej" - opowiada Boniek.
Faworytem są oczywiście Włosi, ale jeśli Lech zimą się wzmocni, to kto wie? Udinese jest ostatnio w kiepskiej formie i nie może wygrać meczu we włoskiej ekstraklasie.
Zespół gra trochę nietypowo jak na Serie A. Stawia na atak, a nie na obronę. "Dzisiaj nikt już we Włoszech nie gra na 0:0. Skończyły się te czasy, żeby przede wszystkim nie stracić gola. Udinese rzeczywiście gra przyjemnie dla oka, ofensywnie. Lech ma podobny styl, dlatego spodziewam się ciekawych, emocjonujących spotkań" - kończy Boniek, któryprocentowo ocenia szanse Lecha na 45:55 dla rywali.
Udinese? Lech nie ma się czego bać. Tak przynajmniej twierdzi znawca włoskiej piłki Zbigniew Boniek. "Kolejorz" wylosował drużynę z Serie A w III rundzie Pucharu UEFA. "Udinese jest dobre tylko od pasa w dół. Czyli szwankuje obrona" - analizuje Boniek.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama