W trzynastej minucie spotkania Dariusz Dudka odpuścił krycie Zlatko Dedicia, a ten wbiegł w pole karne do prostopadle zagranej piłki.

Słoweniec uderzył mocno, ale piłka leciała wprost w "Borubara". Polak rzucił się na futbolówkę. Wydawało się, że ma ją w rękach. Niestety... przeleciała ona naszemu bramkarzowi pod pachą i wpadła do siatki.

W ten sposób straciliśmy pierwszego gola w meczu o być albo nie być na Mundialu w RPA.



Reklama