"Inni mówią, że Smuda lubi adrenalinę i trzeba go było brać wiosną, gdy jeszcze eliminacje były do uratowania, a teraz potrzeba kogoś, kto potrafi analizować i planować" - dodaje Kasperczak.

"Prowadząc kadrę na pewno grałbym ofensywnie, bo zawsze tak grałem, mnie bronienie nigdy nie interesowało" - zapowiedział.

Reklama