PZPN będzie musiał wypłacić Holendrowi co najmniej 200 tysięcy euro, a jeśli reprezentacja Polski mimo wszystko awansuje na mundial, Leo powinien otrzymać dodatkowe 800 tysięcy euro premii.
W kontrakcie ma również gwarancję, że w przypadku awansu umowa będzie automatycznie przedłużona do finałów MŚ, a on sam dostanie znaczącą podwyżkę.
Nowy kontrakt Beenhakkera został podpisany w listopadzie 2007 roku po znakomitych meczach kadry. Holender wykorzystał ogólnopolską euforię i umowa została podpisana na jego warunkach.
Leo będzie jeszcze dostawał pieniądze z Polski, kiedy na jego konto zaczną wpływać regularne wypłaty z Feyenoordu. Holenderski klub wypłaci mu także rekompensatę za ostatnie pół roku, gdy pracował w Rotterdamie za darmo.
Leo Beenhakker odchodzi w niesławie, ale nie będzie przejmował się polskimi lamentami. Nic dziwnego. Holender dostanie sporą sumę w ramach odprawy z Polskiego Związku Piłki Nożnej. A potem na jego konto wpłynie jeszcze premia z Feyenoordu Rotterdam. Jak widać Leo umie się ustawić...
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama