Z kolei "Pasy" przerwały serię trzech kolejnych porażek i wciąż się liczą w rywalizacji o czwartą lokatę premiowaną startem w kwalifikacjach Ligi Europejskiej.

Piast ograł Legię przy Łazienkowskiej i włączył się do walki o mistrzostwo Polski
Piast ograł Legię przy Łazienkowskiej i włączył się do walki o mistrzostwo Polski

Zobacz również

Obydwa zespoły zmierzyły się w Krakowie 14 kwietnia i wówczas gospodarze, po efektownym meczu, wygrali 4:2. Niedzielne spotkanie stało na znacznie słabszym poziomie, zwłaszcza w pierwszej połowie. Lechia sprawiała wrażenie zmęczonej czwartkowym finałem Pucharu Polski, w którym pokonała Jagiellonię Białystok 1:0. Gdańszczanie nie oddali ani jednego celnego strzału.

Krakowianie przystąpili do tego meczu osłabieni brakiem pauzujących za żółte kartki Airama Cabrery i Javiego Hernandeza, którzy są najlepszymi strzelcami zespołu.

Reklama

Mecz od początku był otwarty, obydwie drużyny dążyły do zdobycia bramki, ale nie potrafiły wypracować sobie dobrych okazji strzeleckich. Dopiero w 29. minucie Damian Dąbrowski popisał się znakomitym podaniem do Milana Dimuna. Ten znalazł się w sytuacji sam na sam ze Zlatanem Alomerovicem, lecz bramkarz Lechii świetnie skrócił kąt i nie dał się zaskoczyć.

Po przerwie stroną aktywniejszą była Cracovia, ale jej ataki były dość schematyczne i defensywa Lechia radziła sobie z nimi bez większych problemów.

Reklama

W 72. minucie Joao Nunes w niegroźnej sytuacji sfaulował w polu karnym Michała Helika. Arbiter nie dostrzegł przewinienia, ale chwilę później po interwencji sędziego VAR i analizie zajścia na monitorze podyktował "jedenastkę". Jej pewnym egzekutorem był Sergiu Hanca.

Miejscowi poszli za ciosem i chwilę później prowadzili już 2:0. Mateusz Wdowiak podał z prawego skrzydła do Dimiuna, a ten z strzałem z około dwunastu metrów posłał piłkę do siatki.

Szef polskich sędziów podważa słowa Bońka. 'Stefański podjął dobre decyzje. Karne Lechii się nie należały'
Szef polskich sędziów podważa słowa Bońka. "Stefański podjął dobre decyzje. Karne Lechii się nie należały"

Zobacz również

Niedzielne spotkanie było 150. występem w ekstraklasie kapitana Cracovii – Janusza Gola. Z kolei trener Lechii Piotr Stokowiec po raz 200. prowadził zespół na tym poziomie.

Cracovia Kraków - Lechia Gdańsk 2:0 (0:0)
Bramki: 1:0 Sergiu Hanca (74-karny), 2:0 Milan Dimun (82)
Żółta kartka - Cracovia: Cornel Rapa, Niko Datkovic. Lechia Gdańsk: Steven Vitoria
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork)
Widzów: 8 224
Cracovia Kraków: Michal Peskovic - Cornel Rapa, Michał Helik, Niko Datkovic, Michal Siplak - Janusz Gol, Milan Dimun, Damian Dąbrowski - Bojan Cecaric (64. Mateusz Wdowiak), Filip Piszczek (89. Diego Ferraresso), Sergiu Hanca (84. Sebastian Strózik)
Lechia Gdańsk: Zlatan Alomerovic – Joao Nunes, Michał Nalepa, Steven Vitoria (77. Karol Fila), Filip Mladenovic (77. Mateusz Żukowski) – Patryk Lipski, Jarosław Kubicki, Tomasz Makowski - Flavio Paixao, Artur Sobiech, Lukas Haraslin (59. Damian Łukasik)