Sędzia był w spotkaniu z Pogonią asystentem Jarosława Przybyła. Janża na gorąco po grudniowym spotkaniu tłumaczył, że to słowo w jego języku nie jest niczym obraźliwym, oznacza, że ktoś jest „gościem, szefem”.

Reklama

Zabrzanie wygrali z Pogonią u siebie 1:0.

Ich trener Jan Urban mówił, że gdyby Górnik nie zwyciężył, to Janża nie pojechałby na mistrzostwa Europy (Słowenia wywalczyła awans). Udusiłbym go. Obawiałem się o wynik, kiedy graliśmy w osłabieniu, bo Pogoń ma wiele jakości - stwierdził.

Co złego, to nie ja. Mam mały prezencik. Teraz możesz powiedzieć, że jestem gość. Cenię cię i szanuję, bo dajesz zawsze od siebie 110 procent na boisku - powiedział sędzia wręczając piłkarzowi koszulkę. Całą sytuację przedstawiono w klubowych mediach.