Śląsk dominował, ale nie potrafił udokumentować swojej przewagi golem. Szczęście uśmiechnęło się natomiast do gości. W 72. minucie objęli oni prowadzenie po samobójczym trafieniu Patryka Janasika.

Taki obrót sprawy wywołał frustrację wśród kibiców gospodarzy. W końcówce spotkania jedn z ich rzucił butelką w kierunku bramkarza Pogoni. Valentin Cojocaru został trafiony nią w plecy.

Reklama

Golkiper gości padł na murawę jak rażony piorunem. Telewizyjne powtórki pokazały, że plastikowa butelka ledwo się o niego otarła, ale Rumun postanowił wykorzystać pretekst i zrobił "teatrzyk". Oczywiście nie zmienia to faktu, że zachowanie kibica Śląska było skandaliczne.

Prowadzący zawody Szymon Marciniak przerwał zawody i piłkarze na kilka minut udali się do szatni. Na szczęście po chwili sytuacja na trybunach uspokoiła się i mecz już bez żadnych przeszkód został dokończony.

Teraz incydentem zajmie się Komisja Ligi, która zdecyduje o karze dla Śląska, który przegrał niedzielny mecz 0:1 i stracił fotel lidera Ekstraklasy,