Mistrz świata z 2014 roku ma dryg do biznesu. W całych Niemczech jest współwłaścicielem około trzydziestu lokali gastronomicznych.

Interes chyba dobrze się kręci, bo 38-letni piłkarz otworzył kolejny punkt, tym razem w stolicy Niemiec. Najnowsze "dziecko" gracza zabrzańskiego klubu ma swoją lokalizację na Kreuzbergu i cieszy się wielką popularnością.

W dniu otwarcia kolejka do restauracji ciągnęła na sto metrów. Klienci ustawiali się w niej już o czwartej rano. Można powiedzieć, że zainteresowanie kebabami od Podolskiego, było prawie równe temu, jakim cieszą się pączki w Tłusty Czwartek.

Reklama