Imponujący bilans Legii w Lidze Konferencji
Legia wyśmienicie spisuje się w Lidze Konferencji. Wcześniej z kwitkiem kolejno odprawiła Betis Sewilla 1:0, TSC Backa Topola 3:0 i Dynamo Mińsk 4:0.
Jej cypryjski rywal nie radzi sobie tak dobrze w europejskich pucharach. Omonia jedyne punkty zdobyła na inaugurację wygrywając z Vikingurem Reykjavik 4:0. Później doznał porażek w Szkocji z Heart of Midlothian 0:1 i w Belgii z KAA Gent 0:2.
Legia ma bardzo napięty kalendarz gier. Mimo tego Feio nie zdecydował się na rotacje w podstawowym składzie. W porównaniu do ostatnich meczów w składzie ekipy z Warszawy doszło tylko do jednej zmiany. Od pierwszego gwizdka sędziego grał Luquinhas.
Obrońcy Legii "wyłączyli" Stępińskiego
Natomiast w wyjściowej jedenastce gospodarzy oglądaliśmy Mariusza Stępińskiego. Były gracz Widzewa Łódź jednak był słabo widoczny. Grający na środku obrony Legii Steve Kapuadi i Radovan Pankov bez kłopoty radzili sobie z 29-letnim napastnikiem.
Najgroźniejszy w zespole miejscowych był Willy Semedo, który w pierwszej połowie dwukrotnie stawał przed szansą na pokonanie Gabriela Kobylaka.
Za pierwszym razem skrzydłowy Omonii posłał piłkę tuż obok słupka, a w drugim przypadku przegrał pojedynek jeden na jeden z bramkarzem "wojskowych".
Morishita otworzył wynik spotkania
Lepszą skutecznością wykazał się Ryoya Morishita. W 17. minucie Japończyk dość przypadkowo znalazł się na czystej pozycji i dał prowadzenie Legii.
Przed przerwą więcej sytuacji godnych odnotowania nie było. W drugiej połowie Omonia przejęła inicjatywę i próbowała doprowadzić do remisu. Jednak jej ataki były dość chaotyczne i praktycznie nie stwarzały większego zagrożenia.
Legia po przerwie wypunktowała Omonię
Legia po zmianie stron głownie skupiła się na zabezpieczeniu dostępu do własnej bramki i była do bólu skuteczna. Z zimną krwią, niczym rasowy bokser wypunktowała przeciwnika.
W 77. minucie na 2:0 podwyższył wprowadzony na boisk w drugiej połowie Mateusz Szczepaniak. 17-latek wykorzystał dobre dośrodkowanie i głową umieścił piłkę w siatce.
Na tym nie koniec. W 85. minucie po rzucie rożnym futbolówka spadła pod nogi Pawła Wszołka. Prawy obrońca Legii mocno uderzył. Piłka po drodze do bramki odbiła się jeszcze od nóg jednego z zawodników Omonii i kompletnie zmyliła golkipera zespołu z Nikozji.
Prowokacje kibiców Omonii
Niestety nie popisali się kibice Omonii. Cypryjczycy na trybunach rozwiesili transparent ze skandalicznym hasłem: "W 1945 r. Armia Czerwona wyzwoliła Warszawę". Zgodnie z prawdą historyczną żołnierze radzieccy przegonili Niemców, ale sami zostali w Polsce na ponad 40 lat.
Fani gospodarzy "dumnie" też prezentowali inne symbole kojarzone w Polsce z komunistycznym reżimem.