Piłkarze "The Reds" dwukrotnie obejmowali prowadzenie (Daniel Sturridge, Sadio Mane) w starciu z walczącym o utrzymanie Sunderlandem, ale za każdym razem odpowiadał z rzutu karnego doświadczony Jermain Defoe. Łącznie 34-letni napastnik ma 11 trafień w obecnym sezonie Premier League.
Gola na 2:2 Defoe strzelił w 84. minucie. W końcówce meczu piłkarze Liverpoolu, którzy wygrali cztery ostatnie mecze, rzucili się do ataków, ale nie zdołali wywalczyć zwycięstwa. To oznacza, że podopieczni Juergena Kloppa mają obecnie 44 punkty i tracą pięć do prowadzącej Chelsea Londyn, która w środę w szlagierze kolejki zagra na wyjeździe derbowe spotkanie z piątym Tottenhamem. Sunderland jest osiemnasty - 15 pkt.
W tarapatach był Manchester City. W starciu z Burnley gospodarze musieli sobie radzić od 32. minuty w dziesiątkę, ponieważ czerwoną kartkę zobaczył Fernandinho. To nie przeszkodziło im jednak w odniesieniu zwycięstwa. Między 58. i 62. minutą strzelili dwa gole - najpierw Gael Clichy, a wkrótce potem Sergio Aguero (11. gol Argentyńczyka w sezonie).
Goście odpowiedzieli tylko trafieniem Bena Mee w 70. minucie. Dzięki zwycięstwu "The Citizens" awansowali na trzecie miejsce z dorobkiem 42 punktów, ale mający dwa mniej Arsenal zagra we wtorek na wyjeździe z AFC Bournemouth Artura Boruca.
Broniący tytułu Leicester City, z Marcinem Wasilewskim na ławce rezerwowych (Bartosz Kapustka ponownie nie znalazł się w kadrze zespołu), zremisował na wyjeździe z Middlesbrough 0:0. W tabeli "Lisy" zajmują dopiero 14. miejsce (21 pkt).