Według dziennika "The Guardian" najbardziej poszkodowany został asystent trenera gości Pepa Guardioli, Mikel Arteta, któremu rozcięto łuk brwiowy. Inne media wspominają o jeszcze jednym członku sztabu drużyny City, opatrywanym na miejscu przez służby medyczne.
Awanturę, w której uczestniczyło około 20 osób, miał wywołać trener United Jose Mourinho. Portugalczykowi nie spodobało się ostentacyjne świętowanie sukcesu przez gości. Odpowiedział na to zaczepnie bramkarz City Ederson i obaj mężczyźni wymienili się uwagami, a po chwili kolejni zawodnicy dołączyli do dyskusji, m.in. napastnik "Czerwonych Diabłów" Romelu Lukaku.
Według "Daily Mail" i "Daily Telegraph" w kierunku Mourinho rzucono plastikowymi butelkami po wodzie i mleku. Wszystko miało się wydarzyć przed rozpoczęciem pomeczowej konferencji prasowej, na której ani Mourinho, ani Guardiola nie wspomnieli o incydencie nawet słowem.
"The Citizens" ustanowili rekord angielskiej ekstraklasy, wygrywając 14. ligowy mecz z rzędu w jednym sezonie. Niedzielne zwycięstwo może okazać się kluczowe w rywalizacji o tytuł mistrza kraju. Podopieczni Guardioli wyprzedzają w tabeli już o 11 punktów lokalnego rywala oraz o 14 Chelsea Londyn.