Szczęsny latem rozstał się z Juventusem Turyn. W sierpniu ogłosił, że kończy swoją sportową karierę. Decyzja miała być nieodwołalna, ale wszystko wskazuje na to, że jednak uległa zmianie. Zupełnie mnie to nie dziwi. Takiemu klubowi jak Barcelona ciężko odmówić. Wojtek jest w bardzo dobrym wieku dla bramkarza, a Katalończycy są teraz na fali. Co tu może się nie udać? - pyta retorycznie Białkowski.

Reklama

Głowa u bramkarza ważniejsza od rąk

Pewne obawy jednak mogą być. Szczęsny ostatni raz w oficjalnym meczu bronił podczas Euro 2024. Od tego czasu minęły ponad dwa miesiące.

Nie wiem w jakim miejscu psychicznie jest obecnie Szczęsny. Głowa u bramkarza jest bramkarza ważniejsza niż ręce. Musi być w niej spokój. Po tylu miesiącach "nic nie robienia" każdemu niezależnie od profesji tak z dnia na dzień nie jest łatwo znów wejść w tryb pracy. Jednak Szczęsny jest na tyle doświadczony w swoim fachu, że na pewno sobie z tym poradzi - podkreśla rozmówca Dziennik.pl.

Szczęsny na pewno nie zapomniał jak się broni

Białkowski uspokaja kibiców, którzy mogą się martwić, że Szczęsny zapomniał jak się broni. Bez obaw, tego się nie zapomina, a na pewno nie po dwóch miesiącach przerwy. Dwa tygodnie treningów i Wojtek dojdzie do formy - twierdzi jednokrotny reprezentant Polski.

Białkowski nie ma jednak wątpliwości, że pierwsze dni w Barcelonie nie będą łatwe dla Szczęsnego. Wiem, to z własnego doświadczenia. Grając przez lata w Anglii w okresie letnim mieliśmy zawsze około siedmiu tygodni przerwy. Po powrocie do treningów czułem się na początku jak wóz z węglem - śmieje się były golkiper takich klubów jak Southampton, Ipswich Town czy Millwall.

LaLiga nie zaskoczy Szczęsnego

Reklama

Szczęsny w swojej dotychczasowej karierze grał w angielskiej Premier League i włoskiej Serie A. Czy hiszpańska LaLiga może jeszcze czymś zaskoczyć 34-latka, który bronił na najwyższym poziomie reprezentacyjnym i klubowym?

Nie sądzę. Wojtek świetnie gra nogami, więc bez kłopotu poradzi sobie na hiszpańskich boiskach - uważa 37-latek, który na mundialu w Rosji pełnił trzeciego bramkarza w polskiej kadrze.

Szczęsny nie od razu stanie w bramce Barcelony

Białkowski zaznacza, że powrót do bramki dla Szczęsnego jednak nie odbędzie zupełnie bezboleśnie.Oprócz aspektów fizycznych związanych z gibkością, zwinnością, szybkością, czy skocznością jest jeszcze ocena lotu piłki i jej chwyt. To są te dwa elementy z rzemiosła bramkarskiego, które po kilku tygodniach przerwy trzeba nabyć ponownie. Dlatego myślę, że Szczęsny w Barcelonie od razu nie stanie w bramce. Pewnie jeden czy dwa mecze po oficjalnym ogłoszeniu transferu obejrzy z trybun lub ławki rezerwowych. Trenerzy dadzą mu czas na odbudowanie formy - przewiduje Białkowski.

Bartosz Białkowski / East News / Joe Toth/Shutterstock