"Wszyscy kibice biegów narciarskich szykują się na rywalizację Justyny Kowalczyk z Marit Bjoergen, ale nasza reprezentantka musi uważać w Oslo na jeszcze jedną zawodniczkę z Norwegii - Therese Johaug" - czytamy w "Fakcie".
O tym, że potrafi być niebezpieczna, przekonała na trasach ostatniej edycji Tour de Ski. W tej imprezie lepsza od niej okazała się tylko Justyna Kowalczyk.
"Nazwisko Johaug jest jednym z najczęściej wpisywanych do internetowych wyszukiwarek. Drobna blondynka została okrzyknięta jedną z najbardziej seksownych kobiet w Norwegii. Zaczęła pojawiać się w telewizji. Jest zapraszana do programów rozrywkowych, wzięła udział w kilku sesjach zdjęciowych i wystąpiła w reklamówce produktów do pielęgnacji włosów" - pisze "Fakt".
"Therese jest piękną modelką. Gdyby zrezygnowała z narciarstwa mogłaby zajmować się pozowaniem" - mówi jeden z fotografów.
"Nie wydaje mi się, bym zajęła się tym zawodowo. Pewnie byłabym zwykłą studentką. Ale uważam, że branie udziału w takich rzeczach to świetna zabawa. Pokazywanie się w inny sposób niż tylko jako zawodniczka, w czerwonym stroju narciarskim i czapce sprawia mi wielką przyjemność" - powiedziała piękna Norweżka.