Justyna Kowalczyk z trzema medalami uplasowała się na szóstej pozycji w rankingu zarobków - 20 062 euro, a Adam Małysz za trzecie miejsce w konkursie na średnim obiekcie (K-95) otrzymał 8333 euro.

Reklama

Najwięcej podczas narciarskich mistrzostwach świata, które w niedzielę zakończyły się w Oslo zarobił Tomas Morgenstern, a nie liderka klasyfikacji medalowej Marit Bjoergen. Na konto austriackiego skoczka z tytułu premii FIS wpłynęło blisko 50 tysięcy euro.

Morgenstern zdobył cztery medale, w tym trzy złote: dwa w drużynie, a jeden indywidualnie. Z kolei Bjoergen pięciokrotnie stanęły na podium, w tym cztery razy na najwyższym stopniu (trzy razy indywidualnie), ale osiągnięcia w biegach wyceniono niżej niż w skokach. Dlatego norweska multimedalistka zainkasowała blisko dwa tysiące euro mniej od Austriaka.

Zwycięzca biegu narciarskiego otrzymał 12 346 euro, a najlepszy skoczek 22 184 euro.