Każdy, kto widział Będzikowskiego po starciu z potężnym greckim obrotowym, musiał doznać szoku. Polak wyglądał jakby przejechał po nim czołg. Zawodnik nie bardzo kojarzył, co się wokół niego dzieje. Na szczęście pomoc nadeszła szybko i Będzikowski został odwieziony do szpitala.

Reklama

Kontuzja 34-letniego rozgrywającego to duże osłabienie dla Wilhelmshavener. Polak jest najważniejszym graczem w defensywie niemieckiego klubu, w którym występuje także wicemistrz świata - bramkarz Adam Weiner (bronił przez cały mecz z HSG).

Zespół Będzikowskiego stracił nie tylko swojego czołowego zawodnika, ale i dwa punkty. Drużyna z Duesseldorfu wygrała bowiem 25:20. WSV zajmuje obecnie 11. miejsce w tabeli i jest pewny utrzymania w Bundeslidze.