Brytyjski bokser Dereck Chisora, który podczas ceremonii ważenia spoliczkował Ukraińca Witalija Kliczkę, zapłaci 50 tysięcy dolarów kary - postanowiły władze federacji WBC (World Boxing Council). Do skandalu doszło przed walką o mistrzostwo świata WBC w wadze ciężkiej. Urodzony w Zimbabwe Chisora podczas tzw. face to face (spojrzenie w oczy z bliskiej odległości) w Monachium uderzył rywala otwartą, prawą dłonią w twarz i obsypał wyzwiskami. Broniący tytułu Ukrainiec zachował spokój i nie zrewanżował się zawodnikowi noszącemu ringowy przydomek "Del Boy.
Policzymy się w ringu w sobotę wieczorem. Chisora bije nie jak facet, tylko jak kobieta, z otwartej ręki - powiedział Kliczko. Zdjęcia i filmy z ważenia w bawarskiej stolicy obiegły media na całym świecie. Szef WBC Jose Sulaiman ukarał krewkiego boksera grzywną w wysokości 50 tys. USD. Połowa tej kwoty trafi na konto niemieckiej fundacji pomagającej dzieciom. Chisora pokazał brak szacunku dla mistrza i rywala, całego sportu. To niedopuszczalne, hańbiące zachowanie. Nie jest dżentelmenem, nie tego spodziewamy się po pięściarzach. Zapewne zależało mu na sprowokowaniu Witalija, ale znając Kliczkę, odpłaci mu między linami - stwierdził Sulaiman.
Podczas ważenia cięższy okazał się mający 202 cm wzrostu 40-letni Kliczko (rekord walk 43-2) - 110,5 kg. 28-letni Brytyjczyk (187 cm) jest nieco lżejszy - 109,4 kg.