Organizatorzy robili wszystko, aby usatysfakcjonować choć w części kilkudziesięciotysięczną widownię. Decyzję o odwołaniu sobotnich zawodów ogłoszono dopiero przed 18.00, po dwugodzinnym oczekiwaniu na poprawę warunków. Można się było jej spodziewać wcześniej, kiedy na prośbę gospodarzy na zeskok wyszli mający uczestniczyć w konkursie zawodnicy, z Adamem Małyszem i liderem Pucharu Świata Austriakiem Thomasem Morgensternem. Publiczność zgotowała skoczkom owację, szczególnie po krótkim wystąpieniu Morgensterna, który chwalił polskich kibiców i powiedział, że wszyscy zawodnicy bardzo lubią tu startować.

Reklama

Kibice ze zrozumieniem przyjęli decyzję - podjętą ze względu na bezpieczeństwo zawodników - i zaproszenie na niedzielne zawody. Organizatorzy prosili widzów o zachowanie sobotnich biletów, które zachowują ważność na przełożony, niedzielny konkurs.

W kwalifikacjach najdalej skoczył Norweg Bjoern Einar Romoeren - 123,5 metra. Adam Małysz był niewiele gorszy. Po skoku na odległość 121 metrów zajął 4. miejsce. Oprócz niego w konkursie zobaczymy jeszcze Stefana Hulę, który był 20. (115,5 metra), Kamila Stocha - 22. (114. metrów) i Macieja Kota - 29. (111,5 metra).

Zawodnikom z pierwszej "dziesiątki" nie chciało się wstawać na poranne kwalifikacje. Woleli wylegiwać się w łóżkach. Na Wielką Krokiew pofatygowali się tylko Austriak Andreas Kofler (129,5 metra) i Szwajcar Andreas Kuettel (124 metry).

Pierwsza seria treningowa rozpocznie się o godzinie 17.00. Godzinę wcześniej odbędzie się seria próbna.

Reklama