Konrad Wasielewski, Marek Kolbowicz, Marek Jeliński i Adam Korol pokazali, że nie na darmo określa się ich najlepszą czwórką podwójną świata. Od samego początku wyścigu płynęli na prowadzeniu i pierwszego miejsca nie oddali do samego końca.

Tak wyglądała uroczystość wręczenia złotych medali polskim wioślarzom:

Reklama

p

Polskie wiosła także ze srebrem

Kilkanaście minut wcześniej na tym samym torze polska czwórka bez sternika wagi lekkiej wywalczyła srebrny medal.

Reklama

To był niesamowity wyścig. Nasi zaczęli na samym końcu, a dopłynęli na drugim miejscu. Niewielu wierzyło, że Łukasz Pawłowski, Bartłomiej Pawelczak, Miłosz, Bernatajtys i Paweł Rańda są w stanie zdobyć srebrny medal! A jednak.

Jeszcze w połowie dystansu Polacy zajmowali 4-5 miejsce, ale finisz w wykonaniu polskiej czwórki bez sternika wagi lekkiej był wręcz genialny.

Brązowe zapasy

Ale na sukcesach wioślarzy się nie skończyło. Debiutanka na igrzyskach Agnieszka Wieszczek przeszła do historii jako pierwsza zapaśniczka, która zdobyła dla Polski medal olimpijski. W walce o brązowy medal w kategorii 72 kg pokonała Hiszpankę Maider Undę.

Polka w półfinale przegrała w rundach 0:2 z mistrzynią świata, Bułgarką Stanką Zlatewą.

Reklama

Kołecki wicemistrzem

Szymon Kołecki po raz drugi w karierze stanął na olimpijskim podium. Podobnie jak osiem lat temu w Sydney, także w Pekinie mógł cieszyć się ze srebra. Naszego ciężarowca po wspaniałej walce w kategorii 94 kg wyprzedził tylko niesamowity Kazach Ilia Ilin.

I my, i Kołecki mieliśmy ogromne apetyty na złoto. Ale srebrny medal sztangisty, który do uprawiania sportu powrócił po bardzo poważnej operacji kręgosłupa, to i tak ogromny sukces.