Zawodnicy godzinę zbiórki mieli wyznaczoną na 15. Trzech reprezentantów nie zdążyło na wieczorny trening, który rozpoczął się o godz. 17.30. Jakub Wawrzyniak i Michał Żewłakow mieli problemy z dogodnym połączeniem z Aten, a Mariusz Lewandowski z Doniecka. W dobrych humorach i na czas do Wronek dotarli za to ci, na których kibice w sobotnim spotkaniu liczą najbardziej - czyli Jakub Błaszczykowski i Ireneusz Jeleń.

Reklama

"Nie jestem tu po to, żeby komuś coś udowadniać" - powiedział napastnik Auxerre. "Na zgrupowaniu będę się koncentrować na tym, żeby jak najlepiej wypaść na treningach. Chcę zagrać w Belfaście" - powiedział Jeleń.

Naszym piłkarzom i trenerowi Leo Beenhakkerowi szyki może pokrzyżować pogoda. Nieszczęśliwie Wronki leżą w paśmie, przez które w najbliższych dniach mają przejść silne wichury i gwałtowne opady deszczu. Już wczoraj we Wronkach pogoda była bardzo kiepska. Od rana lało i mocno wiało.

"To ma być angielska pogoda? Chyba żartujecie. Kiedy wylatywałem z Londynu, było tam prawie 20 stopni i świeciło słońce. Ta pogoda to prawdziwy dramat" - zwierzył się dziennikarzom Łukasz Fabiański.

Reklama

Kadrowicze musieli więc trenować w deszczu i przy silnym wietrze. We wtorek pogoda ma być podobna, a naszych kadrowiczów czekają aż dwa treningi - o 10.30 i 17.30. Urozmaiceniem dnia będzie prezentacja nowych strojów firmy Nike. Piłkarze dostaną sprzęt, w którym zagrają przeciwko Irlandczykom z Północy.

Niemal pewny występu w tym spotkaniu może być Robert Lewandowski, który w składzie reprezentacji ma zastąpić Pawła Brożka. "Grałem już przeciwko Irlandii i Walii i wiem, jak trzeba przepychać się z obrońcami" - uspokajał wszystkich napastnik Lecha.

Mecz w Irlandii Północnej rozegrany zostanie w sobotę o godz. 18.15 (czasu polskiego).