Żużel ostatnio stał się coraz bardziej niebezpieczny. W ciągu miesiąca życie straciło dwóch młodych zawodników - Czech Michal Matula i Szwed Kenny Olsson.

Szwedzi jako pierwsi zareagowali na tę sytuację. Związek motorowy SVEMO na specjalnym zebraniu podjął decyzję o wprowadzeniu systemu żółtych i czerwonych kartek. Będzie on obowiązywał już od najbliższego poniedziałku. Zawodnicy jeżdżący niebezpiecznie i zachowujący się niesportowo muszą zacząć uważać.

Reklama

Nowe zasady będą prawie identyczne jak w piłce nożnej. Żużlowiec może "bezkarnie" otrzymać jedno ostrzeżenie. Jeżeli w tym samym meczu dostanie je po raz drugi, zostanie z niego wykluczony. Nie będzie mógł też wystartować w kolejnym meczu swojej drużyny.

Pomysł spodobał się też w Polsce. Żużlowiec Unibaksu Toruń Karol Ząbik zaapelował do władz o wprowadzenie żółtych i czerwonych kartek także w Polsce.

Do tej pory największą karą dla żużlowca było wykluczenie z wyścigu. Może perspektywa niewzięcia udziału w meczu, a tym samym utrata premii za zdobyte punkty, zmusi zawodników do większej rozwagi na torze. W końcu stawką często jest ludzkie życie.