Przed walką Mike Mollo przez trzy miesiące nie widział się z rodziną. Po walce też się nie mógł z nimi spotkać. Zamiast tego trafił do jednego z nowojorskich szpitali z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu - pisze "Super Express".

Andrzej Gołota ma dużo ciekawsze plany. "Już w ten weekend wyjeżdżamy z Andrzejem na narty do Lake Placid. Andrzej będzie śmigał po stokach jak błyskawica" - opowiada menedżer polskiego boksera, Ziggy Rozalski.

Reklama