Po porażce z Danią, która przekreśliła nasze szanse na grę w półfinałach, trener Bogdan Wenta był wściekły na swoich podopiecznych: "Graliśmy do dupy! Popełnialiśmy proste błędy. W drużynie nie było ani jednego jasnego punktu" - żalił się "Faktowi" po meczu.

Reklama

Ostre słowa trenera podziały na szczypiornistów jak kubeł zimnej wody. Mecz z Czarnogórą rozpoczęli kapitalnie. Od stanu 6:5 szybko wyszli na prowadzenie aż 12:5. Pod bramką rywali szaleje Karol Bielecki i Tomasz Tłuczyński. Potem gra się wyrównała, ale do przerwy Polacy prowadzili 19:13.

Po przerwie podopieczni Bogdana Wenty nie odpuścili. Seryjnie bramki rzuca Marcin Jachlewski. Czarnogórcy są bezradni. Końcówka należała do Polaków. Przez 5 minut rzucili aż pięć bramek z rzędu nie tracąc żadnej. Szkoda, że tak późno zaimponowali skutecznością.

Naszym wicemistrzom świata pozostała już tylko walka co najwyżej o siódme miejsce. Żeby pojechać na igrzyska olimpijskie do Pekinu, będą musieli się przebijać przez turnieje kwalifikacyjne.

Mecz mistrzostw Europy:
Polska - Czarnogóra 39:23 (19:13)
Polska: Sławomir Szmal - Bartłomiej Jaszka 1, Patryk Kuchczyński 3, Mateusz Jachlewski 6, Grzegorz Tkaczyk 3, Karol Bielecki 4, Artur Siódmiak, Bartosz Jurecki 3, Mariusz Jurasik 5, Michał Jurecki 3, Tomasz Tłuczyński 4, Mariusz Jurkiewicz 3, Marcin Lijewski 4
Czarnogóra: Rade Mijatović - Marko Pejović 1, Marko Dobrković, Mirko Milasević 3, Ratko Djurković, Zarko Marković 4, Goran Djukanović, Drasko Mrvaljević, Zoran Roganović 2, Aleksandar Svitlica 3, Petar Kapisoda 7, Alen Muratović, Novica Rudović 3
Sędziowali: Rickard Canbro i Mikael Claesson (Szwecja)