Słaby wynik naszej mistrzyni - zdaniem jej samej - mógł być spowodowany problemami z kręgosłupem. "Nie wiem - coś mnie zabolało w plecach" - powiedziała Otylia tuż po swoim starcie.
Jej dolegliwość bagatelizował masażysta polskiej ekipy Marek Frączek. "Nie ma się czym martwić. Coś jej rzeczywiście strzeliło w kręgosłupie, ale to już naprawione" - uspokajał.
Polka w swoim wyścigu półfinałowym zajęła ósme miejsce z czasem 1.00,02. Ostatecznie sklasyfikowana została na 16. pozycji i odpadła z dalszej rywalizacji.
Dla Jędrzejczak od startu na 100 metrów zdecydowanie ważniejszy jest jednak poniedziałkowy wyścig na dwukrotnie dłuższym dystansie. Polka ma bowiem szansę wywalczyć piąty złoty medal mistrzostw Europy z rzędu.