Weszli do niego o 7.00 rano

Jak dowiedział się DZIENNIK, agenci przyszli po Wdowczyka o 7.00 rano do jego domu na warszawskim Wilanowie. Trener nie stawiał oporu. Agenci dokładnie przeszukali cały jego dom

"Samo zatrzymanie przebiegło bardzo spokojnie. Przeszukano także dom trenera" - potwierdza informacje DZIENNIKA dyrektor gabinetu szefa CBA Tomasz Frątczak. "Zarzuty mają dotyczyć czynnej formy korupcji" - dodaje Frątczak. A to oznacza, że Wdowczyk może usłyszeć zarzuty kupowania meczów.

Agenci już przewieźli trenera do Wrocławia przed oblicze prokuratora. Ale zarzuty będą mu oficjalnie postawione dopiero jutro.

Reklama

Zarzuty ma już ponad 100 osób

Reklama

W tym tygodniu oprócz Wdowczyka wpadło jeszcze kilku trenerów: Andrzej B., II trener Wisły Kraków oraz Arkadiusz B., II trener kieleckiej Korony. Oprócz nich funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymalidziałaczy piłkarskich: Marcina W., sędziego pierwszoligowego oraz kierownika drużyny Korona Kielce.

Śledztwo w sprawie korupcji w piłce nożnej toczy się od maja 2005 roku. Do tej pory prokuratura postawiła zarzuty ponad stu osobom: działaczom sportowym, sędziom, obserwatorom PZPN, m.in. dwóm członkom zarządu PZPN: Witowi Ż. i Kazimierzowi F.

Reklama

W grudniu zeszłego roku przed wrocławskim sądem rozpoczął się pierwszy proces w tej sprawie. Na ławie oskarżonych zasiadło 17 osób, w tym Ryszard F., zawany Fryzjerem - domniemany organizator całego procederu.

Był gwiazdą boiska

Następnie przeniósł się do Szkocji, gdzie przez pięć lat występował w Celtiku Glasgow. Później bronił też barw angielskiego Reading. Karierę piłkarską zakończył w 1998 jako gracz stołecznej Polonii.

Wdowczyk jest uważany również za jednego z najbardziej utalentowanych szkoleniowców młodego pokolenia. Był wymieniany jako mocny kandydat do objęcia w przyszłości stanowiska selekcjonera polskiej kadry narodowej. Jeśli dostanie zarzuty korupcyjne, sen o kadrze może nigdy się nie spełnić.

Pracę szkoleniowca zaczynał w Polonii Warszawa, z którą już w pierwszym sezonie samodzielnej pracy świętował zdobycie tytułu Mistrza Polski. Następnie trenował Orlen Płock, Widzew Łódź i Koronę Kielce, by w 2005 trafić do warszawskiej Legii. Owocem jego pracy w stolicy było wywalczenie drugiego w karierze mistrzostwa Polski.

Kolejny sezon nie był już tak udany dla Wdowczyka. Po porażce w eliminacjach do Ligi Mistrzów i odpadnięciu z Pucharu UEFA jego pozycja w Legii została zagrożona. W konsekwencji w kwietniu 2007 roku został zwolniony ze stanowiska.

Zatrudnienie znalazł w szkockim Livingston F.C., w którym przez kilka miesięcy pełnił obowiązki dyrektora ds. piłki nożnej. 29 października ponownie podpisał kontrakt z drugoligową Polonią Warszawa.