"Władymir ma serce hieny. Wyszukuje sobie stare, zdechłe mięso, a mam tu na myśli bokserów, którzy są już wiekowi jak Lamon Brewster. Czeka aż ktoś inny +zabije+ rywala, a potem sam przychodzi i zjada resztki" - powiedział 30-letni Brytyjczyk w wywiadzie dla gazety "Sport-Bild". Zapewnił jednocześnie, że sam ma "serce lwa, czyli zdrowe i gotowe do boju w każdym momencie".

Reklama

Walka Władymira Kliczki z Hayem jest oczekiwana od dawna. Miała się odbyć już w 2009 roku, ale Brytyjczyk musiał ją odwołać z powodu kontuzji. Później wielokrotnie zrywano negocjacje w sprawie ustalenia kolejnego terminu. Z tego powodu Haye zarzucał nawet braciom Kliczko - także drugiemu potencjalnemu rywalowi Witalijowi - tchórzostwo.

Jeśli tym razem dojdzie do podobnej sytuacji, że Władymir nie będzie mógł przystąpić do walki, w ringu ma zjawić się jego starszy brat Witalij.

"Chciałbym zmierzyć się z Władymirem. Ma więcej tytułów i jest młodszy. Walczy z wielkim strachem w oczach. Widać to przede wszystkim, gdy się go po raz pierwszy trafi. Mój plan jest prosty - najpierw powalę Władymira, potem jego brata" - powiedział Haye.

We wrześniu z Władymirem Kliczką ma walczyć Tomasz Adamek. Jeśli jednak Ukrainiec nie będzie mógł stanąć do tego pojedynku, zastąpi go starszy brat, posiadający pas WBC Witalij. Tego jednak czeka jeszcze 19 marca w Kolonii pojedynek z Odlanierem Solisem.