p


Wideo: Zobacz, jak Niemcy awansowali do finału

Mecz lepiej zaczęli Turcy, którzy już pierwszych minutach stworzyli sobie dwie dogodne sytuacje do zdobycia bramki. Najpierw zza pola karnego groźnie strzelał Kazim Kazim, a chwilę później po błędzie Lahma bliski pokonania Lehmanna był Hamit Altintop. Niemiecki bramkarz nie dał się jednak zaskoczyć.


Reklama

W 13. minucie Lehmann przy piekielnie mocnym strzale Kazima nie miał już jednak nic do powiedzenia... Niestety z pomocą przyszła mu poprzeczka.

Po kilku minutach gorąco było w polu karnym Turków. Recbera próbowali pokonać kolejno Ballack i Podolski, ale ich strzały zablokowali obrońcy.

W 22. minucie Turcja zdobyła gola! Po centrze z prawego skrzydła Kazim trafił w poprzeczkę, piłka spadła na piąty metr, gdzie dopadł do niej Ugur Boral i strzelił między nogami Lehmanna.

Reklama

Odpowiedź Niemców była natychmiastowa. Po płaskim dośrodkowaniu Podolskiego z lewej strony boiska, do piłki doszedł Bastian Schweinsteiger i sprytnym uderzeniem nie dał szans tureckiemu bramkarzowi.

Po chwili ponownie na prowadzenie mogli wyjść piłkarze znad Bosforu. Akcję rozpoczął Altintop, który szybko zagrał do Kazima, ten zacentrował w pole karne wprost na głowę Senturka, ale Lehmann pewnie chwycił piłkę.

Reklama

W odpowiedzi Hitzlsperger świetne podał do Podolskiego. Napastnik urodzony w Gliwicach przed sobą miał już tylko Rustu, z tym że do bramki przeciwnika było bardzo daleko... Podolski przebiegł z piłką dobre pół boiska, ale jego strzał o centymetry minął poprzeczkę.

Końcówka pierwszej połowy należała jednak do Turków, którzy co chwila popisywali się uderzeniami z ponad 20 metrów. Niestety, Lehmann, który interweniował dzisiaj bardzo niepewnie, nie dał się zaskoczyć ani Boralowi, ani Altnitopowi i na przerwę piłkarze obydwu zepspołów schodzili, remisując 1:1.

Chwilę po zmianie stron doszło do najbardziej kontrowersyjnej sytuacji w meczu. W pole karne Turków przedarł się Lahm, którego sfaulował jeden z obrońców. Karny wydawał się ewidentny, ale sędzia kazał grać dalej.

Kilka minut później kibicom na stadionie przypomniał się Thomas Hitzlsperger, który oddał potężne, ale niecelne uderzenie zza linii szesnastu metrów.

Po niezłym początku drugiej połowy obie drużyny wyraźnie zwolniły tempo, koncentrując się przede wszystkim na przeszkadzaniu rywalom. Cały czas lepsze wrażanie sprawiali Turcy, którzy od czasu przebijali się pod pole karne Niemców. Liczne centry w "szesnastkę" nie przynosiły jednak żadnych efektów.

Mniej więcej od 70. minuty Niemcy grali tak, jakby czekali na dogrywkę. Okazało się, że była to tylko swoista zasłona dymna. Uśpionych rywali zaskoczył Lahm do spółki z Klose. Ten pierwszy dośrodkowywał, a urodzony w Polsce napastnik wyprzedził wychodzącego z bramki Rustu i strzałem głową dał swojej drużynie prowadzenie.

Turcy musieli odrabiać straty i po raz kolejny udowodnili, że potrafią to robić jak mało kto. Na 5 minut przed końcem spotkania na 2:2 strzelił Senturk.

Ostanie słowo należało jednak do Niemców. W 90. minucie fantastyczny rajd przeprowadził Lahm, który minął obrońców jak tyczki i strzelił nie do obrony.

Niemcy - Turcja 3:2 (1:1)
0:1 Ugur Boral 22 min
1:1 Bastian Schweinsteiger 26 min
2:1 Miroslav Klose 78 min
2:2 Semih Senturk 86 min
3:2 Philipp Lahm 90 min




Niemcy: Jens Lehmann - Arne Friedrich, Per Mertesacker, Christoph Metzelder, Philipp Lahm - Bastian Schweinsteiger, Simon Rolfes (46. Torsten Frings), Michael Ballack, Thomas Hitzlsperger, Lukas Podolski - Miroslav Klose (90+2. Marcell Jansen)

Turcja: Rustu Recber - Sabri Sarioglu, Mehmet Topal, Gokhan Zan, Hakan Balta - Kazim Kazim, Hamit Altintop, Mehmet Aurelio, Ayhan Akman (81. Mevlut Erdinc), Ugur Boral (84. Gokdeniz Karadeniz) - Semih Senturk

Sędziowie: Massimo Busacca, asystenci: Matthias Arnet, Stephane Cuhat (wszyscy Szwajcaria), techniczny: Peter Frojdfeldt (Szwecja) Stadion: im. Świętego Jakuba w Bazylei, 42 500