"Jarosławowi Ż. postawiono siedem zarzutów dotyczących przyjęcia korzyści majątkowych w zamian za nieuczciwe zachowanie na boisku na łączną kwotę 130 tys. zł. Dodatkowo jeden zarzut dotyczy udziału w zorganizowanej grupie przestępczej" - wylicza szef Prokuratury Krajowej we Wrocławiu Edward Zalewski.
Jeszcze dziś okaże się, czy sędzia zostanie tymczasowo aresztowany.
W poniedziałek Jarosław Ż. został doprowadzony do wrocławskiej prokuratury, gdzie był przesłuchiwany. Według informacji dziennika.pl zarzuty wobec Ż. dotyczą tzw. "wątku Świtu". W tej samej sprawie w listopadzie policja zatrzymała byłego szkoleniowca drużyny z Nowego Dworu Mazowieckiego - Janusza Wójcika. Postawiono mu 11 zarzutów.
>>>Nawet Listkiewicz stanie przed sądem
Pochodzący z Bydgoszczy arbiter dziś wyszedł za 90 tys. złotych poręczenia. Ma zakaz opuszczania kraju i nie wolno mu wykonywać zawodu. Najwyraźniej prokuratorzy wolą dmuchać na zimne po ostatnim powrocie Marka M. z Ciechanowa na ligowe boiska.
Jarosław Ż. w ekstraklasie sędziuje od 2002 roku. Jest nauczycielem wychowania fizycznego.
Śledztwo w sprawie korupcji w polskim futbolu toczy się od maja 2005 roku. Do tej pory prokuratura postawiła zarzuty ok. 177 osobom: działaczom sportowym, sędziom, obserwatorom PZPN, m.in. dwóm członkom zarządu PZPN Witowi Ż. i Kazimierzowi F. Zatrzymano również dwóch znanych trenerów - byłego szkoleniowca Legii Dariusza W. (wątek Korony Kielce) i Janusza Wójcika (wątek Świtu Nowy Dwór Maz.).
>>>Wiem, że zapuka do mnie policja
W grudniu ubiegłego roku przed wrocławskim sądem rozpoczął się pierwszy proces w tej sprawie. Na ławie oskarżonych zasiadło 17 osób, w tym Ryszard F., pseudonim "Fryzjer" - domniemany organizator całego procederu.