>>>Boruc został napadnięty we własnym domu
Na zgrupowanie we Wronkach reprezentanci Polski docierali w różnych humorach. Marka Saganowskiego martwiły szwy na głowie, a Łukasz Fabiański i Ebi Smolarek skarżyli się na dotkliwe zimno.
"Być może w Belfaście przydałaby mi się ochrona..." - stwierdził natomiast Boruc, do którego kibice Irlandii Północnej pałają szczerą nienawiścią i wysyłają pogróżki. Otuchy Borucowi starała się dodać Sara Mannei - partnerka Artura przywiozła go pod sam hotel.