Bayern Monachium - Inter Mediolan 2:3
Bramki: Gomez 21, Mueller 31 - Eto'o 4, Snejder 63, Pandew 88
Bayern: Kraft - Lahm, Van Buyten (70. Batuber), Breno, Pranjic - Schweinsteiger, Luiz Gustavo - Robben(68. Altintop), Mueller, Ribery - Gomez
Inter: Julio Cesar - Maicon, Ranocchia, Lucio, Chivu - Stankovic (51. Coutinho), Motta, Cambiasso - Sneijder - Eto'o, Pandew (90.Kharja)
Bayern był przed meczem w bardzo dobrej sytuacji Wygrał a wyjeździe 1:0 więc maił sporą zaliczkę. W rewanżu prowadził już 2:1, ale ostatecznie przegrał 2:3 i odpadł. Rok temu obie drużyny spotkały się w finale Ligi Mistrzów i wtedy też lepszy był zespół z Mediolanu.
Inter bardzo szybko odrobił straty z pierwszego meczu. Goście już w 4. minucie spotkana wyszli na prowadzenie.
Bramka padła po ewidentnym błędzie sędziego. Eto'o był na spalonym. Jednak arbiter nie przerwał gry i piłkarz Interu w sytuacji sam na sam z Kraftem trafił do siatki.
Radość przyjezdnych nie trwała jednak długo. W 21. był już remis. Gomez głową dobił piłkę odbita przez bramkarza Interu po strzale Robbena.
Bayern poszedł za ciosem i 10 minut później prowadził już 2:1. Tym razem gola dla Bawarczyków strzelił Mueller. Znów akcję rozpoczął Robben, a skutecznie wykończył ją Mueller.
Na tym nie koniec emocji. W 63. minucie znów mieliśmy remis. Wyrównał Sneijder. Eto'o zgrał piłkę do Holendra, a ten płaskim strzałem pokonał bramkarza gospodarzy.
Kibice Bayernu prawdziwy szok przeżyli jednak dopiero w 88. minucie. Eto'o ograł rywali w polu karnym wyłożył piłkę Pandewowi, a ten nie zmarnował okazji i zrobiło się 3:2 dla Interu! Takim wynikiem kończy się mecz. Mediolańczycy w ćwierćfinale Ligi Mistrzów!
Manchester United - Olympique Marsylia 2:1
Bramki: Hernandez 5 i 75 - Brown 82 samobój
Manchester: Van der Sar - O'Shea (37. Rafael (70. Fabio)), Smalling, Brown, Evra - Nani (61. Valencia), Carrick, Scholes, Giggs - Hernandez, Rooney
Olympique: Mandanda - Fanni, Heinze, Diawara, Taiwo - M'Bia (80. J. Ayew), Cheyrou - Remy, Lucho, Ayew - Gignac (69. Valbuena)
Kibice na stadionie w Manchesterze długo nie musieli czekać na gola. Już w 5. minucie spotkania ich ulubieńcy zdobyli bramkę.
Rooney wyłożył piłkę Hernandezowi, a Meksykanin wpakował ją do siatki rywali.
Na tym nie koniec strzeleckich popisów napastnika Manchesteru. W 75. minucie Fernandez ponownie trafił do siatki. Meksykanin wykorzystał idealne podanie Giggsa.
Honorowego gola dla gości strzelił obrońca... gospodarzy. Po rzucie rożnym Brown wpakował piłkę do własnej bramki. W ćwierćinale Ligi Mistrzów zagra Manchester United.