Burnley ma 87 pkt i wyraźnie prowadzi w Championship. Nad drugim Sheffield United ma 11 pkt przewagi, a nad trzecim Luton Town - 19. Bezpośredni awans do Premier League wywalczą dwie najlepsze drużyny. Trzeci beniaminek zostanie wyłoniony w barażach, w których wezmą udział cztery zespoły z miejsc 3-6.

Reklama

Kompany ojcem sukcesu

Burnley ma w lidze bilans bramkowy 76-30, co oznacza, że ma najszczelniejszą obronę i najskuteczniejszy atak w Championship. W tym sezonie drużyna odniosła 25 zwycięstw, zanotowała 12 remisów i poniosła tylko dwie porażki w lidze.

W lipcu Burnley objął trener Vincent Kompany. Pod jego wodzą drużyna w lidze zdobywa średnio 2,23 pkt na mecz. Były piłkarz Manchesteru City i reprezentacji Belgii wcześniej pracował w Anderlechcie, a w tym sezonie potwierdził swój warsztat trenerski w Anglii.

Jest Wielkanoc, zostało jeszcze siedem meczów, a my już świętujemy. Nie spodziewaliśmy się tego. Chcieliśmy awansować, ale myśleliśmy, że nastąpi to później. Czasami szybciej znaczy lepiej - powiedział Kompany w telewizji Sky Sports.

Zmiany po spadku z Premier League

W zeszłym sezonie Burnley zajęło 18. miejsce w Premier League i spadło z ligi, choć o utrzymanie walczyło do samego końca. Zwolniono trenera Seana Dyche'a, który trenował "The Clarets" przez niemal 10 lat. W klubie zaszły spore zmiany.

Znaleźliśmy sposób, choć nie było łatwo. Ale udało nam się wywalczyć dobrą pozycję - stwierdził belgijski szkoleniowiec.

Reklama
Burnley

Kompany odmienił styl gry drużyny. Burnley przez lata było uważane za zespół prezentujący toporny futbol. Jednak w Championship narzuca swój styl gry rywalowi i dominuje w posiadaniu piłki.

W zespole jest wiara i wciąż możemy się poprawiać. To bardzo ekscytujące. Piłkarze cieszą się teraz jak dzieci, świętują i fajnie jest to widzieć - dodał Kompany.

Prezes klubu Alan Pace stwierdził, że wywalczenie awansu w tym roku jest dla niego niespodzianką.

Latem bardzo długo rozmawialiśmy z Vincentem o naszych celach. Daliśmy sobie dwa, trzy lata na awans. To naprawdę magiczne – ocenił Pace.